Edyta Górniak i ezoteryka

Jak nie zostać Edytą Górniak ezoteryki?

Choć minęło już dużo czasu odkąd Edyta Górniak – jedna z najwybitniejszych polskich wokalistek oznajmiła nam, że żyje już 4000 lat – nie mogę sobie odpuścić komentarza. Zanim jednak przejdę do krytyki: absolutnie nie mam zamiaru śmiać się z piosenkarki i nie chce też, żeby inni się z niej śmiali. Wielokrotnie już udowodniła, że jest bardzo wrażliwą osobą, o olbrzymim talencie. Jednak w sprawy magiczno-ezoteryczne radziłbym jej się nie mieszać. Dlaczego? Bo tu zwyczajnie bardzo łatwo oszaleć.

Czy piekło wygrywa?

Pani Edyta jest bardzo uduchowioną osobą. Portale plotkarskie od lat rozpisują się na temat jej przekonań i wiary. Jednak od 2021 roku nasza diva nie schodzi z ust dziennikarzy. Wszyscy byliśmy światkami ostrzeżeń p. Górniak o tym, że halloween to po angielsku “hell win”, czyli piekło wygrywa. Każdy nieco bardziej zorientowany wie jednak, że to nie do końca tak, jak piosenkarka nam przedstawia. Bowiem najczęstrzym tłumaczeniem będzie oczywiście “wigilia wszystkich świętych”. Żeby zrozumieć święto – należy poznać jego historie. Żeby zrozumieć jakąś duchową ścieżkę – trzeba poczytać o jej teorii i historii. To jest podstawowa rzecz dla każdego, kto jest zainteresowany ezoteryką. Do źródeł naprawdę łatwo się dostać. Szczególnie teraz, gdy internet jest tak powszechny. Dlatego, aby nie zostać Edytą Górniak ezoteryki – najpierw sprawdź i zweryfikuj źródła. Potem przekazuj je dalej. A jeśli nie jesteś ich pewny/a – zapytaj kogoś, uruchom dyskusję. Bardzo mało ezoteryków dyskutuje. O wiele częściej próbujemy się nawzajem zagłuszyć, a to nie prowadzi do niczego.

Wibracyjność

Wszystko, co symbolizuje krew, cierpienie, strach, tzw. śmierć – otwiera zaproszenie dla przestrzeni niskich lub bardzo niskich wibracji

Rzekła Edyta Górniak. Jeśli mnie znacie to wiecie, że nie wyznaje zasady wibracyjności. Prosty przykład: Archanioł Samael. W magii salomonicznej chociażby będziemy wzywać Go po to, aby delikatnie mówiąc “rozprawić się z wrogiem”. O Samaelu mówi się: “Anioł Śmierci”. Dysonans polega na tym, że anioły wg. tej “teorii wibracji” mają być wysokowibracyjne, śmierć i zmarli – niskowibracyjni. Wieje mocno New Age’em. A doskonale wiemy, że ezoteryczne poglądy newagowe są dziurawe jak ser szwajcarski. Cały ezoteryczny rozwój charakteryzuje się tym, że jeśli zafiksujemy się w jednym punkcie i przestaniemy zdobywać nową wiedzę, może się okazać, że gadamy głupoty, bez jakiejkolwiek logiki. Dlatego, aby nie zostać Edytą Górniak ezoteryki – nie stój w miejscu, rozwijaj się. Nie bój się nowych poglądów. Często jesteśmy tak zafascynowani danymi źródłami, czy tym, jak pięknie one ze sobą współgrają, że nie zauważamy, że zaczyna się robić aż nazbyt bajkowo. Wiele jest takich książek, które po prostu są oderwane od rzeczywistości (nawet jak na ezo-standardy). Dlatego raz jeszcze: weryfikuj źródła, sprawdzaj bibliografię.

4000 lat na Ziemi

Niektóre wypowiedzi E.G. są naprawdę całkiem trafne. To, że ludzie są dla siebie lustrem, naprawdę do mnie przemawia. Jednak wypowiedź, która pojawia się zaraz po niej wprowadza mnie w osłupienie:

Co do wcześniejszych wcieleń, poprosiłam o aktywację wyłącznie nabytych umiejętności i wiedzy, bez aktywacji pamięci zdarzeń. Na Ziemi jestem od 4 tys. lat, mierząc czasem linearnym

Nie wiem. Po prostu nie wiem, jak to skomentować. To brzmi trochę jak te zadania “matematyczne”, gdzie Kasia kupiła ogórki, Maciuś ziemniaki, a my mamy obliczyć masę słońca wiedząc, że inflacja to 18%. Nie wątpię, że poprzednie wcielenia mogą być prawdą i że jesteśmy w stanie je “odblokować”. 4000 lat to jednak dość dużo. Kwestia wcieleń lubi pojawiać się wtedy, gdy ktoś zapyta ezoteryka, skąd czerpie wiedzę. Wielokrotnie widziałem informacje pokroju: “ja mam wiedzę na temat rytuałów z poprzednich wcieleń”. Takie zdanie powinno być dla Was czerwoną flagą, gdy wybieracie tarocistę, czy rytualistę. Dlatego, aby nie zostać Edytą Górniak ezoteryki – ucz się, zdobywaj wiedzę i ją pogłębiaj. Poprzednie wcielenia są na pewno super (ciekawe, czy ktoś już zadeklarował, że żyje milion lat), ale jesteś w tym obecnym. Na nim się skup, w nim się rozwijaj. Chcesz robić rytuały? Zapraszam do źródeł.

Uważaj na guru i samozwańczych mistrzów

Mimo, że bardzo tego nie chcemy, to świat pełen jest guru, którzy próbują wyprać mózgi innych ludzi. Mamy pełno pseudo-duchowych przywódców, którzy chętnie wprowadzą Cię w świat ezorozwoju za odpowiednią opłatę i posłuszeństwo. Często Ci ludzie są jednak całkowicie pozbawieni wiedzy i rozsądku. Żerują na innych. Zdarza się, że osoby wrażliwe padają ich ofiarą. Nie mówię, że tak jest w przypadku Edyty Górniak. A raczej: mam nadzieję, że tak nie jest. Dlatego olbrzymi apel do Was moi mili: uważajcie na to, komu pozwalacie do siebie przemawiać. Autorytetem w dzisiejszych czasach można zostać bardzo łatwo. Osoby, o których mówiłem w tym wpisie, o wróżkach szantażystkach są przez wielu uważane za właśnie guru. Szczególnie interesująca jest jedna Pani, która jeszcze rok temu nie miała pojęcia o co chodzi w magii, a teraz występuję jako wyrocznia i autorytet w tych sprawach. Czy w rok da się opanować jakiś temat ezoteryczny tak, aby zostać w nim autorytetem? Przykro mi, ale nie.

Edyta Górniak to świetna wokalistka!

Wracając jednak do naszej wokalistki. Edyta Górniak ma fantastyczny głos. To nie podlega wątpliwości. Rozwija się duchowo i stara przekazać swoją wiedzę. Super! Uważam jednak, że nie robi tego w 100% dobry sposób. Boję się też, że trochę szkodzi wizerunkowi ezoteryki i ezoteryków, a dodatkowo sobie.

Szczerze mam nadzieję, że nikt nie odbierze mojego tekstu jako próba ośmieszenia piosenkarki. Choć Jej wypowiedzi nie były może najmądrzejsze to nie zasługuje ona na cały hejt, jaki na nią spadł. Głęboko wierzę, że Pani Edyta ma wszystko pod kontrolą i będzie się nadal rozwijała. Z całego serca życzę masy sprawdzonej i wiarygodnej wiedzy! <3

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *