co wpłynęło na hoodoo

Afrykańskie tradycyjne religie i ich wpływ na współczesne hoodoo

Jeśli chcemy lepiej poznać współczesne hoodoo, musimy wejść nieco głębiej w temat wiary i religii Afryki. Jak wspominałem w prowadzonym przeze mnie podcaście: hoodoo to afroamerykańska magia ludowa. I choć obecnie magię tę kojarzymy z chrześcijaństwem, to elementy, które w niej dominują, wywodzą się głównie z Kongo i tamtejszych wierzeń. W tym artykule postaram się opowiedzieć Wam o kilku ATR-ach (African Traditional Religions), oraz jaki zostawiły po sobie ślad w Conjure. Jeśli nomenklatura w tym wpisie jest Wam obca – serdecznie odsyłam do ostatniego odcinka podcastu.

Różnorodność wierzeń

Na zdjęciu do tego posta, przedstawiam Wam książkę, która może pomóc w usystematyzowaniu naszej wiedzy na temat wierzeń Afryki. Jest to temat trudny, ponieważ Afryka nie była spójna wyznaniowo. Właściwie możnaby rzec, że wioska obok wioski mogła mieć całkowicie inną religię. Nie będziemy jednak skupiać się na pojedynczych ludach. Moim celem jest przede wszystkim wskazaniem na wpływy, które ukształtowały to, co znamy obecnie jako hoodoo, czy Voodoo. Jeśli interesuje Was ten temat i chcielibyście się dowiedzieć czegoś więcej – odsyłam do książek prof. Piłaszewicza, wybitnego afrykanisty, specjalisty w zakresie religii afrykańskich. Ja jednak skupię się na głównych religiach, które ukształtowały to, co dziś znamy.

Palo Monte Mayombe

Religia Palo wywodzi się z Kongo. Obecnie jest dość znacząca na Kubie, ale mniej szanowana niż Santeria (o tym trochę później). Najczęściej będzie się kojarzyła ze wzywaniem duchów do złowrogich celów. Palo Monte Mayombe o wiele bardziej nastawione jest na “kult” przodków – zmarłych, niż na bóstwach. “Paleros” – czyli praktycy – kontrolują zmarłych i trzymają ich w żelaznych kociołkach, zwanych “ngangas”. Są one czymś na kształt “nkisi” (przedmiot, będący fetyszem dla ducha). W celu ich wykonania, praktycy wykorzystują m.in. rośliny, “palos” – patyki, alkohol, ziemię, oraz… kości zmarłych. Wykonane przez nich naczynie, jest następnie zakopywane w ziemię, aby “złowić” ducha. To z Kongo pochodzi również tzw. magia śladów stóp w hoodoo. Polega ona na tym, że wierzy się, iż czary dostają się do człowieka przez stopy. Dlatego podczas oczyszczań duchowych zwraca się na nie tak dużą uwagę. Również dlatego wiele klątw jest zostawianych na drodze w formie proszków, w które “cel” ma wejść. Obecnie w Conjure również stosujemy się do magii śladów stóp, wykonujemy naczynia dla duchów (w mniej brutalnej formie :)), oraz zakopujemy niektóre rzeczy, aby nadać im moc.

Voodoo, Vodou, Vodu… to jak w końcu?

Chyba każdy zainteresowany tematem magii spotkał kiedyś na swojej drodze Voodoo. Jest to spowodowane przede wszystkim Hollywood i rasizmem, który piętnował wierzenia pochodzenia afrykańskiego. Przez to do dziś mamy problemy chociażby z poprawnym nazewnictwem. Terminy Voodoo, Vodu, Vodun, Vodou itd. są ze sobą sprzeczne. Nie odnoszą się one do tej samej religii. Najprościej byłoby powiedzieć, że:

  • Vodu – to religia “matka”, pochodząca z Zachodniej Afryki (ludy Ewe i Fon)
  • Vodou – religia, która wyewulowała z Vodu, za sprawą niewolników, przywiezionych na Haiti
  • Voodoo – przywiezione z Haiti w końcówce XVIIIw. do Luizjany, w pełni wykształcone w wieku XIX.

Religie te różnią się od siebie. Z resztą – nie ma się czemu dziwić. Niewolnicy zmuszani byli do zaprzestania swoich praktyk, porzucenia swojej wiary, na rzecz chrześcijaństwa. Z każdym kolejnym rokiem Voodoo (przyjmijmy na potrzebę tego artykułu taką pisownie, gdy będę wspominał ogólnie o powyższych religiach) było coraz bardziej “rozmyte”. Gdy dotarło do Luizjany i tam zaczęło się łączyć z wierzeniami lokalnymi, przestało przypominać system wierzeń z Wyspy. Zachowało jednak kilka atrybutów.

Religia Voodoo

Podobnie jak Vodu, Voodoo wierzyło w jednego Boga i bóstwa pośredniczące. Z tym, że w Voodoo mamy do czynienia z Bogiem w ujęciu chrześcijańskim. Bóstwa pośrednie były przedstawiane jako chrześcijańscy święci. Duchy Loa/Lwa (bo tak nazywają się te pośredniczące duchy) miały zakładane “maski”, w postaci świętych Kościoła, aby praktycy mogli bezpiecznie ich czcić. Jednak w zależności od tego, któremu Voodoo będziemy się przypatrywać – duchy te będą się od siebie różniły. Po co w ogóle potrzebni są Loa/Lwa? Uważa się, że Stwórca jest oddalony od Ludzi i nie możemy się z nim w prosty sposób skomunikować. Pośrednikami między nami, a Bogiem mają być właśnie Loa/Lwa, którzy sami kiedyś byli ludźmi. A przynajmniej niektórzy. Kult przodków jest więc mocno zarysowany. Duchy pośredniczące mają swoją własną osobowość i charakter, oraz patronat. Podczas ceremonii im poświęconych, mogą oni wejść w ciało jednego z kapłanów, aby zacząć przez niego przemawiać. Takie zjawisko nazywamy “horsingiem”. I choć we wspołczesnym hoodoo horsing nie ma miejsca, to sam motyw pracy ze świętymi, czy też duchami pośredniczącymi jest bardzo widoczny.

Vodou Haitańskie

Warto tutaj wspomnieć o tej odmianie Voodoo. Sięga ona końca XVIIw. Przyjmuje ona nieco bardziej religijny charakter, niż np. Voodoo na Dominikanie, idące w stronę czarów. O tym możecie przeczytać w książce Hectora Salvy – “The 21 Divisions”. W tym ujęciu Voodoo, również występuje postać “Bondye” – Boga Stwórcy. Zajmuje on miejsce najwyższych bogów, pochodzących z Afryki. Bondye to oczywiście zlepek słów: bon Dieu – “good God”. Tutaj również mamy do czynienia z duchami pośredniczącymi. Dzielą się one na “nacje”, zależne od ich pochodzenia. Najczęściej wzywani są Loa Rada (łagodne duchy), oraz Petwo Loa (porywcze i gwałtowne). Ich dokłane pochodzenie nie jest na razie znane. Nie dysponujemy wystarczającymi badaniami. To właśnie w Vodou pojawiają się na o wiele większą skalę ceremonie, ofiary, tańce. I choć nie ma hierarchii, jest to religia zorganizowana. Każde Ounfo (świątynia) działa niezależnie.

Santeria

Santeria pochodzi od Yorubów (Afryka Zach). Jest podobna w swojej strukturze do Vodou. Na jej czele stoi Olorun. Poniżej znajdziemy Orisze – odpowiedniki Lwa. Jest ich jednak o wiele mniej, niż w przypadku niezliczonej ilości Loa w Voodoo. Pod nimi mamy duchy przodków, oraz duchy opiekuńcze. Wierzy się w bezosobową siłę duchową, która przenika wszechświat – Ashe/Ache/Aśe (różne nazwy tego samego zjawiska). To w Santerii znajdziemy wiele form wróżenia, którym mogą się zajmować tylko inicjowani kapłani. Wśród tych form możemy wyróżnić opętania, Obi, czy Ifa. Szczególnie ciekawa jest ta ostatnia. Ifa bowiem zawiera w sobie tysiące kombinacji, których nauczenie zajmuje lata. Stąd Babalao (kapłani, którzy mogą w ten sposób wróżyć) są niezwykle szanowani.

Inne wierzenia

Wymieniliśmy sobie tylko kilka religii/systemów wierzeń. Jest ich oczywiście wiele więcej, ale to te powyższe stanowią afrykańskie źródła hoodoo. Czuję się jednak zobligowany, żeby chociaż wymienić kilka innych religii, które pochodzą z Afryki, lub systemów, na które ATR-y miały wpływ. Na przykład na Jamajce możemy wyróżnić dwa twory religijno-magiczne: Obeah i Myal. Pierwsza z nich służyła do sprowadzania śmieci i nieszczęść, a druga do błogosławieństw i szczęścia. Abakuá – kubańskie, inicjacyjne stowarzyszenie męskie, które wywodzi się od ludów Efik. Brazylijskie Candomble i Umbanda. Czy wreszcie potomek Voodoo i hoodoo, jakim jest spirytualizm (1848r) i Kościół Spirytystyczny.

Afrykański wpływ na hoodoo

ATR-y są źródłem hoodoo. Tak po prostu jest. Elementy, takie jak magia śladów stóp, kult przodków, czy zwracanie się do duchów pośredniczących, są tego najlepszym przykładem. Jednak hoodoo nie jest religią. Jest praktyką magiczną. Mieszanką afroamerykańskich wierzeń, wierzeń rdzennej ludności Ameryki i chrześcijaństwa. Rozbijanie hoodoo na pomniejsze czynniki i próba udowodnienia wyższości jednego z nich, zakończy się fiaskiem. Nie możemy wyrzucić czegoś z hoodoo. Jeśli spróbujemy wydzielić z niego np. chrześcijaństwo – to przestajemy mieć hoodoo. Aby to zrozumieć odsyłam Wam do książek Jeffreya E. Andersona, który bada te systemy wierzeń. Wiem, że może być ciężko to zrozumieć, ale na tym polega magia ludowa. Aby ją poznać – trzeba znać jej źródła.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *